czwartek, 11 sierpnia 2011

JOHN LODGE - Natural Avenue


If I could turn your loving ways
upon my lonely days

John Lodge
NATURAL AVENUE
1977
genre: pop, pop-rock
best song: Natural Avenue
best moment: kulminacja i coda Broken Dreams, Hard Road

Intro To Children of Rock'n'Roll * Natural Avenue * Summer Breeze * Carry Me * Who Could Change * Broken Dreams, Hard Road * Piece of My Heart * Rainbow * Say You Love Me * Children of Rock'n'Roll

* * i 3/4


(Dla niektórych kultowy) Rolling Stone Record Guide dał tej płycie jedną gwiazdkę, a krótką notkę podsumowywały słowa weak and precious. Słowa bardzo trafne i można by na nich poprzestać, ale trzeba jakoś wytłumaczyć te prawie dwie gwiazdki więcej.

Na siedmiu klasycznych albumach Moody Blues to John Lodge był najbardziej nieobliczalny. I niestety z tej perspektywy spośród ośmiu solowych i quasi-solowych płyt nagranych przez członków zespołu w czasie zawieszenia działalności, Natural Avenue najbardziej rozczarowuje. Przez pierwsze trzy cztery numery rzeczywiście przychodzi kilka zawirowań stylistycznych: najpierw klasycznie moodybluesowe choć krótkie Intro, później dziwaczny ale i porywający tytułowy folk-rock-and-roll z wyśmienitą partią gitary basowej. Potem nadchodzą dwie suto zorkiestrowane ballady – od kiczu dzielą je przepiękne melodie, choć teksty (make me a captain of your pirate ship) już niekoniecznie.

I właśnie wtedy, gdy aż się prosi o następnego lodżowego rockera, dostajemy kolejną napuszoną balladę, Who Could Change, tym razem mniej strawną pod względem melodycznym, bo opartą na jednym hooku (piętnaście lat później wykorzystanym przez kompozytora ponownie, w utworze Lean On Me). Być może w innym kontekście byłby poruszający, ale tu po prostu męczy pokładami przeterminowanego syropu. Podobne zastrzeżenia można mieć także do ukrytych pośrodku strony B utworów Rainbow oraz Say You Love Me. Pierwszy, mimo banalnego tekstu, byłby miłym oddechem między dajmy na to mini-symfonią Pindera i skoczną pioseneczką Thomasa. Tutaj jednak wydaje się dokładać zamokłych drew do dusznego kominka. Drugi, istotnie, jest sam w sobie tak dobrze napisany, że mimo wszystko może poruszyć, ale poruszałby jeszcze bardziej bez tej płaskiej orkiestracji i nietrafionych jęków gitary (zwracam jednak uwagę na godny szacunku strained vocal w refrenie; akurat na tej płycie Lodge jest w połowie drogi między trzęsącym się głosem z pierwszych płyt Moody Blues a wytrawnymi partiami z płyt późnych, akurat w tej piosence trafia jednak w pożądaną maestrię).

Zostają zatem trzy brzegówki. Pomyślany zapewne jako opus magnum albumu Children of Rock'n'Roll jest ewenementem o tyle, że po raz jedyny na tej płycie ciekawszy jest rozliczeniowy tekst niż muzyka. Ciekawsze jednak są dwa utwory otwierające stronę B. Przede wszystkim Broken Dreams Hard Road może porwać rozbuchaną wokalnie (znowu wytężony śpiew!) częścią otwierającą i zamykającą, opartą o wyrazistą linię basu i w swej drugiej odsłonie zwieńczoną ogonem obfitującym i w moodybluesowate harmonie, i falsety, których generalnie Lodge na tej płycie nie eksploatuje. Natomiast pomysł żeby między te szarże wprowadzić kolejną leniwą i szarawą melodię pełną orkiestry jest co najmniej dyskusyjny. Z kolei utwór Piece of My Heart najbardziej odstaje od reszty i brzmieniowo (kwartet smyczkowy a nie duża orkiestra) i tematycznie (pośród banałów i smętów z pozostałych utworów ten aż razi w oczy: oh well, you must be twenty-three by now/ married with kids of your own/ and the little boy/ is three/ does he look like me?). Zaskakujący tekst dobrze ilustruje zwarta i napięta aranżacja, dzięki której piosenka może łatwo zakrążyć po głowie.

Chwali się Johnu Lodge'u, że czywiście wykorzystał sposobność i zapuścił się w rejony wcześniej sobie nieznane. Obawiam się jednak, że nie potrafił pociągnąć za sobą (wszystkich) zwolenników swojego talentu. Może dobrze, że nie nagrał już żadnej następnej płyty solowej i nie zmarnotrawił więcej piosenek w płaskich orkiestracjach. Do niniejszej płyty można czasem wrócić, nie za często.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Autor zastrzega sobie możliwość usuwania komentarzy wulgarnych lub niemerytorycznych w trybie natychmiastowym